Archive for the ‘Palcówki o komiksach’ Category

Do szczęścia potrzeba niewiele, zaledwie 5 rzeczy – i właśnie ich posiadania życzę, zarówno sobie jak i palcówkowym fanom. Czego konkretnie?

(more…)

A dokładnie – 13 nowych komiksowych shortów, które narysowałam pod wpływem wakacyjnej aury. Gotowi na oglądanio-czytanie? Uprzedzam – grozi atakami niepohamowanego śmiechu! (more…)

Komiksy o komiksach – czy to masło maślane? Nie, to garść specyficznych shortów palcówkowych – o samych Palcówkach, rysowaniu, początkach pomysłów na komiksy i problemach, które się z tym rysowaniem wiążą. Must read dla każdego palcówkowego fana!

(more…)

Od dziecka uwielbiałam książki – najpierw bajki, potem powieści przygodowe, a z czasem coraz bardziej “poważne” powieści. W pewnym momencie zakochałam się też w X Muzie i sposobie opowiadania lub kreowania świata poprzez sztukę filmową. Literatura, film i jeszcze muzyka to dla mnie takie światy równoległe, w których to co dzieje się na co dzień – albo mogłoby być lecz nie istnieje – przeżywać możemy na różne sposoby, nie zawsze możliwe w “prawdziwym świecie”. Czasem myślę, że są ucieczką od codzienności, innym razem że to sposób na interpretację rzeczywistości.
Sposobów ich rozumienia jest z pewnością więcej i każdy z nas widzi to inaczej. Dziś parę słów na temat tych innych, a dla mnie bardzo bliskich światów w komiksowych rysunkach z Palcówkami w roli głównej. (more…)

Ostatnio usłyszałam od znajomej, że jestem oazą spokoju. Ja???

jestem oazą spokoju

Ale na poważnie: wcale nie jestem oazą spokoju. Po prostu gdy chcę zwykle potrafię zachować zimną krew. Na zewnątrz. Bo co tam się w głowie dzieje… lepiej niech zostanie moją tajemnicą 🙂 Generalnie jestem bardzo emocjonalną, biorącą do siebie zbyt wiele osobą. Myślę zbyt dużo, zastanawiam się, przetwarzam, przeżywam. Nie jestem typem neurotyka i typowego ekstrawertyka. Zazwyczaj przeżywam wszystko w środku. Gdzieś tam. Czasem może to sprawiać nader dziwne wrażenie: (more…)

Czasem ktoś mnie pyta, skąd biorę pomysły na komiksy. Nie zdarza się to często, nie jestem w końcu komiksową gwiazdą, niemniej te kilka rozmów zainspirowało mnie do małego rachunku sumienia.

Oczywistą oczywistością jest, że większość moich prac to efekt tego co widzę na co dzień, tego z czym się stykam, co gdzieś tam obserwuję albo po prostu wymyślam. Czyli – w dużej mierze wynik mojej kreatywności, wspartej troszeczkę czynnikami zewnętrznymi. Troszeczkę, a czasem nieco więcej. (more…)